Jeden smutek z drugim smutkiem
Spotkał się cichutko.
I spotkania tego skutkiem
Smutniej było smutkom.
Poszły smutki na przedmieście,
Między krzywe płoty,
Coraz smutniej było w mieście
Od mrocznej tęsknoty.
Wtedy przyszedł trzeci smutek
Z wszystkich najsmutniejszy,
Miało to przeciwny skutek,
Wprost najprzeciwniejszy.
Bo trzy smutki smutną trójką
Jęły tańczyć wkoło.
I tak powstał pierwszy trójkąt,
Trójkąt na wesoło.
Za: Antologia bajki polskiej, Wrocław 1982
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz