piątek, 6 listopada 2009

Stanisław Jachowicz - "Chory Kotek"

.
  Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
  I przyszedł pan doktór: "Jak się masz, koteczku!" – 
 "Źle bardzo..." – i łapkę wyciągnął do niego.
  Wziął za puls pan doktór poważnie chorego
  I dziwy mu śpiewa: "Zanadto się jadło,
  Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło.
  Źle bardzo... gorączka! Źle bardzo, koteczku!  
  Oj, długo ty, długo poleżysz w łóżeczku
  I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta;
  Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!" –
 "A myszki nie można? - zapyta koteczek –
  Lub ptaszka małego choć z parę udeczek?" – 
 "Broń Boże! Pijawki i dyjeta ścisła!
  Od tego pomyślność w leczeniu zawisła".
  I leżał koteczek, kiełbaski i kiszki
  Nietknięte; z daleka pachniały mu myszki.
  Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę,
  Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę.
  Tak się i z wami dziateczki stać może:
  Od łakomstwa strzeż was Boże!

Za: Antologia bajki polskiej, Wrocław 1982 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz