NAGROBKI ZBIERANEJ DRUŻYNY:
Kiedym konał w paznoktach jastrzębia srogiego,
mówiłem żałośliwe te słowa do niego:
»Niewinnym ja śpiewaczek, mało na mnie mięsa...«
A on: »Idź przecie w gardło. Dobry kęs do kęsa«.
Za: Antologia bajki polskiej, Warszawa 1915
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz